Miałam dziś tragiczny dzień w biurze i kolejny raz skończyłam przed północą – mała czarna postawiła mnie na nogi a teraz surfuję w Internecie. Kurczę, powinnam się cieszyć, ale martwi mnie moje kolano, które uniemożliwia mi jazdę na rowerze z Kasią. Muszę już uciekać, lecz zanim wskoczę w piżamę, spójrzcie na moje dzisiejsze znalezisko. Jak Wam podchodzi mój ostatni post? Piszcie! Baner z
tyitwojdom.wordpress.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz